Większość dzieci uwielbia jeździć na rowerze. Jest to jedna z ich ulubionych rozrywek, a przy tym zdrowy sposób spędzania czasu na świeżym powietrzu. Nasze pociechy potrafią na dwóch kółkach spędzać całe godziny, chętnie biorą też udział w poważniejszych rowerowych wycieczkach. Jest to dla nich atrakcyjny i zarazem zapewniający prawidłowy rozwój sposób na spędzanie wolnego czasu. Warto to pielęgnować, jednak przy tym wszystkim nie powinniśmy zapominać o zasadach bezpieczeństwa, przepisach ruchu drogowego i wreszcie o zdrowym rozsądku. Te ważne kwestie dotyczą między innymi właściwego oświetlenia dziecięcego roweru.
Według przepisów dzieci-rowerzyści traktowane są trochę inaczej w zależności od ich wieku. Do dziesięciu lat prawo uznaje je za pieszych (dlatego na przykład wolno im jeździć po chodniku, a po ulicy nie), powyżej dziesięciu lat stają się już pełnoprawnymi rowerzystami. Przekłada się to również na obowiązkowe wyposażenie roweru i nie ma tu żadnej formy przejściowej. W kontekście oświetlenia oznacza to, że trójkołowy „sprzęt” naszego malucha jeżdżącego dookoła placu zabaw nie musi być oświetlony, ale już starsze dziecko powinno mieć rower wyposażony dokładnie tak samo, jak rowery dorosłych.
Nie ma żadnych ustępstw
Obowiązkowe są trzy rodzaje oświetlenia. Białe światło z przodu (świecące ciągle, lub migające), podobne, lecz czerwone światło z tyłu, obowiązkowe jest także co najmniej jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt (zamontowane na stałe). Dodatkowo można rower doświetlić odblaskami w pedałach, kołach oraz z przodu.
Przepisy a praktyka
Patrząc na dziecięce rowerki często dostrzegamy, że nie posiadają one żadnego oświetlenia (może po za odblaskami), niestety również wtedy, gdy jeżdżą na nich dzieci starsze. Producenci pozostawiają doposażenie sprzętu w gestii rodziców/opiekunów, ci zaś czasem o nim zapominają lub też nie montują go celowo, tłumacząc, że dziecko często się przewraca, a sprzęt oświetleniowy łatwo jest przy tej okazji zniszczyć.
Oświetlenie dopasowane do potrzeb
Skoro tak, warto przypomnieć, że światło może być zakładane tylko wtedy, kiedy jest potrzebne (przy złej widoczności i po zmroku). Wyjątek stanowi tu oczywiście wspomniane wcześniej światło odblaskowe z tyłu.
Demontowane lampy rowerowe są jednak rozwiązaniem bardzo rozsądnym. Dzienne kraksy na podwórku niczemu wtedy nie zaszkodzą. Innym sposobem jest zaopatrzenie dziecka w sprzęt bardziej odporny na uszkodzenia. Warto spojrzeć na ofertę uznanych producentów, jak np. Mactronic, w której znajdziemy dedykowane rowerom lampy, które z powodzeniem mogą sprawdzić się w rowerach przedstawicieli młodszego pokolenia. Są to lampy silikonowe, jako sposób zwiększenia bezpieczeństwa dziecka w codziennym ruchu, np. wieczorem na podwórku, czy też lampy odporne na wstrząsy, wodę, które zdadzą egzamin w bardziej wymagających warunkach na dłuższych trasach.
Światło zgodne z przepisami i rozsądkiem, ale też atrakcyjne dla dzieci
Bezwarunkowo najważniejsze jest bezpieczeństwo naszych pociech. To nie ulega wątpliwości. Jednak oświetlenie ich rowerów może mieć też inne znaczenie – powinno dawać po prostu dzieciom frajdę. Sposób świecenia musi być taki sam jak u dorosłych, ale sama lampa może przecież wyglądać tak, że dziecko będzie chciało ją po prostu mieć.
Rowerowe latarki powinny być oczywiście praktyczne, ale przy okazji mogą być też ładne – w żywych kolorach i w nowoczesnej stylistyce. Doposażony w taki „gadżet” rower to dla dziecka powód do dumy. Z jednej strony jest to rodzaj fajnej zabawki, z drugiej posiadacz takiego sprzętu czuje się znacznie poważniej, można powiedzieć doroślej. Nie bez znaczenia jest też fakt, że jednocześnie w podświadomości młodych rowerzystów wyrabia się dobry nawyk na przyszłość – świadomość, że światło jest integralną i niezbędną częścią każdego roweru.